Założenie spółdzielni socjalnej przez UM Toruń to szansa dla toruńskich dłużników z lokali komunalnych. Dłużnicy zagrożeni eksmisją będą mogli spłacić swój dług, wykonując prace zlecane przez zakłady miejskie.
O możliwości założenia spółdzielni socjalnej przez jednostkę samorządu terytorialnego z prezydentem Torunia Michałem Zaleskim rozmawiali wczoraj przedstawiciele Stowarzyszenia Na Rzecz Stowarzyszeń Socjalnych. Nowa spółdzielnia miałaby zrzeszać przede wszystkim osoby zagrożone eksmisją z lokali komunalnych. Osoby te, wykonując prace zlecane przez miasto, mogłyby w ten sposób spłacić swój dług oraz w rezultacie uniknąć eksmisji. To nie jedyne korzyści płynące z takiego rozwiązania, jakie wymienił prezes SNRSS, Przemysław Piechocki. Do innych należą m.in.: aktywizacja zawodowa osób mających trudności na rynku pracy, prowadzenie przez spółdzielnię działalności oświatowo-kulturalnej czy wreszcie zmniejszenie liczby beneficjentów pomocy społecznej.
Urzędnicy miejscy odnieśli się do naszego projektu bardzo pozytywnie. Ze strony Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej i Miejskiego Wydziału Środowiska padły już propozycje pierwszych zleceń. Miałyby to być m.in. drobne prace remontowe czy udrażnianie rowów melioracyjnych (ze strony MWŚ), catering czy usługi opiekuńcze (ze strony MOPR-u) oraz sprzątanie klatek i udział w pracach interwencyjnych (ze strony ZGM-u).
Obie strony jednogłośnie uznały spotkanie za udane. „Rozmowy o utworzeniu nowej spółdzielni w Toruniu są już na bardzo zaawansowanym etapie" - skomentował przedstawiciel naszego Stowarzyszenia, Zbigniew Prałat.