ADAPTACJA ZAWODOWA OSÓB W TRUDNEJ SYTUACJI ŻYCIOWEJ

ROZDZIAŁ ÓSMY

Włoskie inspiracje w kujawsko-pomorskim

Aleksandra Wojtaszek
Uruchom lektora:
Rozmiar czcionki: A | A+ | A++   Kontrast: Tryb kontrastu Wysoki Tryb standardowy Standardowy

Włochy i Polska. Dzieli nas 1200 km oraz 30 lat doświadczenia w rozwoju spółdzielczości socjalnej. Czy wizyty studyjne organizowane w ramach projektów finansowanych ze środków unijnych rzeczywiście mogą zniwelować te różnice, pozwolić na faktyczne przeniesienie rozwiązań włoskich na grunt Polski? Pracownicy, członkowie oraz przedstawiciele otoczenia instytucjonalnego trzech spółdzielni socjalnych powstałych w ramach projektu PWP Od wykluczenia do zatrudnienia – adaptacja zawodowa osób w trudnej sytuacji życiowej w marcu 2014 roku mieli okazję z bliska przyjrzeć się działalności zarówno włoskich spółdzielni socjalnych, jak i ich interesariuszy: jednostek samorządu terytorialnego oraz organizacji pozarządowych. Spostrzeżenia uczestników tych wizyt zostały podsumowane w trakcie ich trwania, zaraz po ich przyjeździe oraz po upływie roku. Wśród opinii na temat pozytywnych elementów włoskiego systemu spółdzielczości socjalnej, szans i zagrożeń dla wdrażania rozwiązań włoskich w Polsce udało się wyróżnić kilka cech włoskiego systemu, które zostały docenione zarówno przez pracowników spółdzielni polskich, jak i przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego w Polsce.

Wśród przedstawicieli otoczenia instytucjonalnego trzech spółdzielni socjalnych powstałych w ramach projektu dominowało przekonanie, iż bardzo ważnym elementem włoskiego systemu jest zrzeszanie się spółdzielni w większe struktury: konsorcja i federacje. Zauważono, iż praktyka ta pozwala spółdzielniom zdobyć dodatkowe oszczędności, a jednocześnie wzmacnia cały ruch spółdzielczości socjalnej we Włoszech, czyniąc go bardziej widocznym zarówno w życiu społecznym, jak i politycznym kraju. Również pracownicy trzech polskich spółdzielni: Markowickiej Spółdzielni Socjalnej Nazaret, Kujawianki oraz Gold Serwis zwracali uwagę na otwartość włoskich spółdzielni na współpracę z innymi podmiotami. Przeniesienie doświadczeń włoskich związanych z tworzeniem konsorcjów spółdzielni socjalnych stanowi nie lada wyzwanie, gdyż, jak na razie, brak w Polsce odpowiedniego ustawodawstwa umożlwiającego tworzenie takich struktur. Nie jest to jednak powód do całkowitego porzucenia tej idei. W Markowicach odbyło się już spotkanie przedstawicieli kościelnych osób prawnych z różnych regionów Polski, którego celem było zawiązanie katolickiego porozumienia, w ramach którego w przyszłości spółdzielnie socjalne dzielące wartości katolickie, miałyby rozpocząć szerszą współpracę na rzecz osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.

Innym bardzo ważnym dla rozwoju włoskiej spółdzielczości socjalnej czynnikiem, na który zwracali uwagę uczestnicy wszystkich wizyt studyjnych zorganizowanych w ramach projektu była mentalność społeczeństwa włoskiego, jego pozytywne nastawienie dla idei współpracy oraz pomocy osobom znajdującym się w trudnej sytuacji na rynku pracy. Wszyscy uczestnicy wizyt studyjnych zwracali uwagę na wszechobecność tamtejszych spółdzielni socjalnych. Pracownicy i przedstawiciele otoczenia instytucjonalnego trzech spółdzielni socjalnych z województwa kujawsko-pomorskiego mieli okazję jeść w restauracjach prowadzonych przez włoskie spółdzielnie socjalne, spać w hotelu prowadzonym przez jedną z nich, kupić ręcznie wyrabiane przez włoskich spółdzielców pamiątki, a nawet dokonać zakupów w sieci spółdzielczych supermarketów Coop. Podczas gdy we Włoszech świadomość istnienia oraz wagi spółdzielni socjalnych jest bardzo duża, w Polsce jeszcze nie każdy wie, czym jest ta forma podmiotu gospodarczego. Dzięki jednak takim ludziom jak pracownicy spółdzielni Nazaret, Kujawianka czy Gold Serwis oraz wspierającym je samorządowcom, przedstawicielom kościelnych osób prawych czy organizacjom pozarządowym polski ruch spółdzielczości socjalnej zyskuje na sile, a co za tym idzie, staje się również bardziej rozpoznawalny. Jednak nie odbywa się to samoistnie, bez żadnego wysiłku. Polscy spółdzielcy muszą wykonywać wysokojakościową pracę, aby pokazać lokalnej społeczności, iż warto pomagać innym, że spółdzielnie socjalne są dobrym partnerem biznesowym oraz że pozytywnie wpływają na jakość życia lokalnej społeczności. Przykład Spółdzielni Socjalnej Kujawianka potwierdza tę tezę: lokalna społeczność wykazywała początkowo pewną nieufność oraz niechęć wobec tego nowego podmiotu, który dawał zatrudnienie osobom zagrożonym wykluczeniem społecznym spoza samego Aleksandrowa Kujawskiego. Po upływie roku od założenia spółdzielni nastawienie to jednak zmieniło się i obecnie praca spółdzielni zaczyna być doceniana.

Znaczenie różnorodności

Niewątpliwie konieczność świadczenia różnorodnych usług to kolejna lekcja, której nauczyli się polscy spółdzielcy we Włoszech. Niejednokrotnie zwracali uwagę podczas wizyt studyjnych, iż włoskie spółdzielnie są obecne w każdym aspekcie funkcjonowania lokalnej społeczności. Świadczą usługi w różnych dziedzinach, od wysoko wyspecjalizowanych usług na rzecz osób starszych czy niepełnosprawnych, aż po tradycyjne usługi sprzątania i utrzymania terenów zielonych. Produkują różnego rodzaju przedmioty codziennego użytku, rękodzieło czy drobne podzespoły. Zajmują się assemblingiem, co-packingiem i recyklingiem. Nie stronią również od sięgania po innowacyjne pomysły na działalność gospodarczą: proponują wysoko wyspecjalizowane usługi medyczne, prowadzą centra kultury, opracowują nowe technologie, a także proponują nowe środki transportu publicznego. Dzięki tej lekcji, od początku jasnym było dla trzech polskich spółdzielni socjalnych, iż nie mogą zamykać się w jednym obszarze działalności, tylko muszą poszukiwać co raz to nowych usług odpowiadających lokalnym potrzebom. I tak Spółdzielnia Nazaret, zainspirowana doświadczeniem włoskiej spółdzielni Alisei, myśli o rozszerzeniu swoich usług o usługi opieki nad osobami starszymi zależnymi. Spółdzielnia Socjalna Kujawianka oprócz dotychczasowych usług sprzątania i utrzymania terenów zielonych, rozszerzyła swoją działalność o usługi cateringowe. Spółdzielnia Gold Serwis z kolei poczyniła starania aby nawiązać wymianę handlową z zagranicą.

Po pierwsze: jakość

Szeroki wachlarz oferowanych usług to jednak jeszcze nie wszystko. Musi iść w parze z wysoką ich jakością. Włoscy spółdzielcy zgodnie stwierdzali, iż mimo pozytywnego nastawienia społeczeństwa włoskiego do idei spółdzielczości socjalnej oraz przychylności władz lokalnych, muszą oni nieustannie dbać o jakość oferowanych usług. Szczególnie zwracali uwagę na fakt, iż firmy prywatne, nawet te współpracujące z nimi na zasadach społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR) oczekują od nich konkurencyjnych cen przy zachowaniu wysokiej jakości świadczonych usług czy dostarczanych towarów. Włoscy spółdzielcy tłumaczyli, że spółdzielnia socjalna jest przede wszystkim przedsiębiorstwem i musi dbać o zadowolenie klientów. Polscy spółdzielcy zrozumieli to doskonale, gdy sami rozpoczęli świadczenie usług zarówno na wolnym rynku, jak i na rzecz jednostek samorządu terytorialnego. Uwagi co do jakości prac pojawiały się i pojawiać się będą ciągle, ale dzięki temu oraz dzięki możliwości przyjrzenia się doświadczeniom włoskim, spółdzielnie socjalne nieustannie dążą do ulepszania swoich usług. Od początku prezesi trzech powstałych w ramach projektu spółdzielni podkreślali, iż ich zamiarem jest świadczenie wysokojakościowych usług.

Współpraca z jednostkami samorządu terytorialnego przewijająca się przez wszystkie powyższe wątki jest innym ważnym elementem włoskiego systemu spółdzielczości socjalnej, również decydującym o jego powodzeniu. Włoscy samorządowcy szeroko wykorzystują klauzule społeczne w postępowaniu przetargowym, a także bezprzetargowe formy zlecania zadań użyteczności publicznej spółdzielniom. Oczywiście trzeba tutaj wspomnieć o odmiennym od polskiego ustawodawstwie włoskim dotyczącym przetargów publicznych, które przewiduje o wiele wyższe progi, powyżej których samorządowcy muszą sięgać po przepisy dotyczące postępowania przetargowego. Uczestnicy wizyt studyjnych, zwłaszcza przedstawiciele otoczenia instytucjonalnego spółdzielni, zwracali wielokrotnie uwagę na tę różnicę. Jednak zaangażowanie jednostek samorządu terytorialnego w rozwój spółdzielczości socjalnej stanowczo nie ogranicza się do zasad powierzania spółdzielniom socjalnym zadań użyteczności publicznej. Polscy samorządowcy, którzy mieli okazję uczestniczyć w spotkaniach z pracownikami włoskiego urzędu pracy oraz Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej jednogłośnie stwierdzili, iż w Polsce brak jest sprawnego przepływu informacji między instytucjami wspierającymi osoby zagrożone wykluczeniem społecznym, co utrudnia proces ich reintegracji społecznej i zawodowej. Obserwując rozwój dwóch spółdzielni powstałych w ramach projektu, Nazaret i Kujawianka możemy jednak stwierdzić, że powstanie spółdzielni socjalnej w danym środowisku znacznie ułatwia współpracę różnych jednostek podległych samorządowi gminy czy powiatu oraz ułatwia wypracowywanie wspólnych rozwiązań w odpowiedzi na problemy społeczne.

Liczą się ludzie

Samo wsparcie jednostek samorządu terytorialnego nie przesądza jednak o sukcesie spółdzielni. Najważniejsi są jej pracownicy. Uczestnicy wizyt studyjnych, odwiedzając włoskie spółdzielnie Alisei, Alpi, Le Coste, Villa Sant Ignazio oraz Spes zwracali uwagę na duże zaangażowanie z jakim pracownicy wykonywali powierzone im zadania. W ich pracy odzwierciedlenie znajdowały podstawowe zasady spółdzielczości: samopomoc, współodpowiedzialność, demokracja, równość, sprawiedliwość oraz solidarność. W praktykach samorządów widoczne było zindywidualizowane podejście do różnych kategorii osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, dla których spółdzielnie socjalne tworzą indywidualne plany reintegracji zawodowej. O tym, jak wielką wartość mają pracownicy spółdzielni oraz o tym, jak ważna jest współpraca między nimi przekonali się szczególnie pracownicy spółdzielni socjalnej Gold Serwis z Golubia-Dobrzynia. Pomimo szeregu wyzwań, którym musieli stawić czoło w trakcie ostatniego roku potrafili wytrwać w niezmienionym składzie. Co więcej ciągle szukają nowych dróg rozwoju swojej spółdzielni, pełni są pomysłów i woli do kontynuowania wspólnej pracy.

Pamiętać należy również, iż, z samej swojej spółdzielczej natury, spółdzielnie socjalne powinny być nastawione na człowieka, nie na zysk. Prezesi zarządów włoskich spółdzielni niejednokrotnie podkreślali, iż ich spółdzielnie nie działają dla zysku. Owszem ich celem jest tworzenie stabilnych miejsc zatrudnienia dla osób defaworyzowanych na tradycyjnym rynku pracy, co nie jest możliwe bez osiągania odpowiednich dochodów. Jednak w centrum ich zainteresowania są ludzie, osoby zagrożone wykluczeniem społecznym, które z różnych przyczyn mają trudność w pozyskaniu zatrudnienia na otwartym rynku pracy. Dlatego też restauracja Barycentro, prowadzona przez włoską spółdzielnię socjalną Spes, nie prowadzi sprzedaży alkoholu, a spółdzielnia Nazaret zdecydowała się na prowadzenie usług cateringowych tylko na przyjęciach bezalkoholowych. Być może sprzedaż alkoholu czy obsługa „zakrapianych” imprez zwiększyłaby ich dochody, ale przeciwstawiałaby się celom społecznym przyświecającym tym spółdzielniom.

Dobrym przykładem stawiania człowieka ponad zyskiem jest świadczenie pracy na rzecz spółdzielni socjalnej w formie wolontariatu, tak rozpowszechnione we Włoszech. Zwłaszcza pracownicy trzech polskich spółdzielni socjalnych powstałych w ramach projektu zwracali uwagę na dużą ilość wolontariuszy pracujących na rzecz włoskich spółdzielni socjalnych. Osoby pełniące funkcję prezesa zarządu spółdzielni często wykonywały swoje obowiązki na zasadzie wolontariatu, jak choćby w spółdzielni Alpi czy Villa Sant Ignazio. W Polsce wolontariat jest o wiele mniej popularny, mimo że Ustawa o spółdzielniach socjalnych z 27 kwietnia 2006 roku przewiduje pracę wolontariuszy na rzecz spółdzielni socjalnych. Markowicka Spółdzielni Socjalna Nazaret wzięła sobie jednak do serca przykład Włoch i wolontariuszem w spółdzielni jest sam prezes.

Poszukiwanie nisz

Stosowanie innowacyjnych rozwiązań oraz biznesowe podejście do świadczonych usług to kolejne cechy włoskich spółdzielni socjalnych, na które szczególną uwagę zwrócili uczestnicy dwóch wizyt studyjnych. Spółdzielnia Alpi ciągle poszukuje nowych materiałów nadających się do recyklingu, z których mogliby produkować akcesoria i gadżety, ale też na przykład meble. Prezes zarządu tej spółdzielni nieustannie poszukuje nowych klientów na rynku prywatnym. Chcąc zaoszczędzić na kosztach produkcji, pakowania czy montowania małych podzespołów, chętnie zlecają oni te zadania innym spółdzielniom socjalnym. Pracownicy Markowickiej Spółdzielni Socjalnej Nazaret również od początku byli świadomi, iż chcąc prowadzić bazę noclegową muszą wykazać się biznesowym podejściem, zastosować profesjonalne metody docierania do klientów: mają swój profil na facebooku, reklamują się w lokalnej prasie. Idąc z duchem czasu, wprowadzili również możliwość zamówienia przez Internet usług utrzymania rodzinnych grobów.

W rozmowach z polskimi samorządowcami władze miast włoskich podkreślały, iż powstające lokalnie spółdzielnie socjalne nie mogą stanowić konkurencji dla już działających, lokalnych podmiotów gospodarczych. Również włoscy spółdzielcy podkreślali, iż starają się znajdować nisze na lokalnym rynku, wykonywać często proste usługi, które dla przedsiębiorstw nastawionych na zysku mogą nie być wystarczająco dochodowe. Członkowie założyciele Spółdzielni Socjalnych Kujawianka i Gold Serwis od początku podkreślali, iż nie chcą, aby spółdzielnie te stały się konkurencją dla małych, lokalnie działających firm, odwołując się między innymi do przykładów z Włoch.

Współpraca

Zarówno polscy spółdzielcy, jak i samorządowcy z województwa kujawsko-pomorskiego, którzy mieli okazję uczestniczyć w jednej z wizyt studyjnych do Włoch zwracali uwagę na fakt, iż we Włoszech instytucje z różnych sektorów uczestniczą w tworzeniu spójnego systemu ekonomii społecznej, będącego podporą spółdzielczości socjalnej we Włoszech. Podczas wizyt mieli okazję porozmawiać zarówno z osobami odpowiedzialnymi za kreowanie lokalnej polityki społecznej, z przedstawicielami organizacji pozarządowych oraz Kościoła, a także z samymi członkami i pracownikami spółdzielni socjalnych. Wszyscy oni uczestniczyli we wzmacnianiu włoskiego sektora spółdzielczości socjalnej, co zapewne miało niebagatelne znaczenie dla umocowania tej formy prowadzenia działalności gospodarczej we Włoszech. Również w Polsce system ekonomii społecznej opiera się na współpracy szeregu podmiotów: samorządowych, prywatnych, pozarządowych czy spółdzielczych. Spółdzielnie Nazaret, Kujawianka i Gold Serwis w trakcie ostatniego roku starały się współpracować zarówno z jednostkami samorządu terytorialnego, jak i z innymi podmiotami ekonomii społecznej czy organizacjami pozarządowymi oraz firmami prywatnymi. Najlepszym przykładem takiej współpracy jest Spółdzielnia Socjalna Kujawianka, która nawiązała ścisłą współpracę z Warsztatem Terapii Zajęciowej z Aleksandrowa Kujawskiego, między innymi zatrudniając osoby niepełnosprawne do pracy w spółdzielni.

Polski ruch spółdzielczości socjalnej liczący sobie obecnie około 1300 podmiotów rozwinął się niezwykle mocno w ciągu ostatnich dziewięciu lat. W porównaniu jednak z trzydziestoma latami doświadczeń włoskich, jest to ciągle ruch młody, potrzebujący systemowego wsparcia. Oprócz pomocy ze strony władz lokalnych, ośrodków wsparcia ekonomii społecznej czy środków unijnych pozwalających na tworzenie nowych spółdzielni socjalnych, ważne jest czerpanie z doświadczeń zagranicznych spółdzielni socjalnych, dzielenie się doświadczeniami. Możliwe, że trzy spółdzielnie socjalne powstałe w ramach projektu „PWP Od wykluczenia do zatrudnienia – adaptacja zawodowa osób w trudnej sytuacji życiowej” same mogłyby wypracować wszystkie wspomniane wyżej rozwiązania, niewątpliwie jednak zabrałoby to więcej czasu. Co więcej, nowo powstałemu podmiotowi gospodarczemu łatwiej jest skorzystać ze sprawdzonych metod, niż od samego początku ryzykować, sięgając po niewypróbowane metody. Ktoś mógłby powiedzieć, że jedna zagraniczna wizyta to za mało żeby czegoś się nauczyć. Pamiętajmy jednak, iż jedna taka wizyta to dopiero zalążek współpracy między włoskim a polskim sektorem spółdzielczości socjalnej.

 

PRZEJDŹ DO ROZDZIAŁU "DODATEK"